Rezerwat rozciągający się na 160 ha pofałdowanego, morenowego terenu, z kilkusetletnimi dębami, modrzewiami, świerkami i sosnami, już od przedwojnia kusił do przyjazdu warszawskich letników swoim zdrowotnym mikroklimatem
Można też wypożyczyć jedną z dwóch drezyn z napędem rowerowym żeby samodzielnie przebyć 3 kilometrową trasę tramwaju po wąskich torach biegnących przez rezerwat.
Istniejący od stu lat park okalający Sanatorium jest w trakcie gruntownej rewitalizacji, a tam pomiędzy starodrzewiem i nowymi nasadzeniami będą rozpościerały się leśne aleje, altanki, leżakowalnie a także ogród sensoryczny.
Ze stacji PKP do bram Sanatorium dojeżdża jedyny w Europie, wciąż funkcjonujący tramwaj konny.
Aby ułatwić dojazd pacjentom z Warszawy, zbudowano unikalną kolejkę konną, która przez dziesięciolecia dowoziła kuracjuszy z pobliskich Mrozów. Wagoniki sunące przez las stały się symbolem tego miejsca – dziś tramwaj konny powrócił jako atrakcja turystyczna.
Wzdłuż budynków sanatorium zachowały się drewniane leżalnie, gdzie pacjenci odpoczywali na świeżym powietrzu – element terapii, który do dziś inspiruje architekturę uzdrowiskową.
Wzdłuż budynków sanatorium zachowały się drewniane leżalnie, gdzie pacjenci odpoczywali na świeżym powietrzu – element terapii, który do dziś inspiruje architekturę uzdrowiskową.
Na terenie sanatorium oprócz istniejących tężni powstaje 6 hektarowy ogród sensoryczny i restauracja.
W 1902 roku, z inicjatywy wybitnego warszawskiego lekarza dr. Teodora Dunina, rozpoczęto budowę sanatorium dla chorych na gruźlicę. Dzięki wsparciu finansowemu Emila Gerlacha i darowiźnie ziemi od księcia Stanisława Lubomirskiego, powstał kompleks, który miał nieść ulgę najbardziej potrzebującym. Już w 1908 roku otwarto pierwsze skrzydło – Sanatorium dla Piersiowo Chorych w Rudce
Joanna Łazarewicz 606 709 472